Johnny Depp aktor znany ostatnio z roli w „Piratach z Karaibów”, sam postanowił na przeniesienie się w tamten rejon świata. Gwiazdor, który za ostatnią rolę otrzymał 50 milionów dolarów, zaszalał i stał się właścicielem przepięknej wyspy usytuowanej właśnie gdzieś na Karaibach.
Wyspa, która znajduje się na Bahamach, to istny raj na ziemi. Depp, poza złotymi piaskami na plaży, ma do dyspozycji wspaniałą willę oraz przystań jachtową. „To moja dekompresja. Mój sposób na powrót do normalności” - wyznał szczerze w rozmowie z magazynem „Vanity Fair”. „Nie wydaje mi się, abym kiedykolwiek widział miejsce równie czyste i piękne. To totalna wolność” - dodaje aktor.
Jak widać hollywoodzkie życie nie każdemu odpowiada. Niektórzy, tak jak Johnny, wolą zaszyć się w ciszy i rozkoszować się spokojem w samotności. Choć nie do końca, bo aktor spędza czas na wyspie ze swoimi bliskimi: Vanessą Paradis oraz dwójką dzieci. Nic, tylko pozazdrościć.
piątek, 5 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz